Newsletter Willi Lentza! Zachęcamy do zapisów! Szczegóły
Terminy zwiedzania uległy zmianie! Zapraszamy do zapoznania się z majowym grafikiem. Zwiedzanie
Pałac w Willi. Zapowiedź spektaklu
1888. Willa miłości. Powrót spektaklu! Zapowiedź wydarzenia
AD ASTRA. ALEKSANDER DĘBICZ. 10 LAT CINEMATIC PIANO. Zapowiedź koncertu
Felieton | Autor: Janusz Wilczyński

Fortepian, Chopin i jak umilić czekanie

Zapewne nie tylko ja jestem ogromnie wdzięczny Bartolomeo Cristoforiemu, który na początku XVIII wieku, zbudował pierwszy na świecie (a może i we Wszechświecie) fortepian – instrument strunowy z mechanizmem młoteczkowym pozwalający na grę forte i piano – po włosku clavicembalo col piano e forte, grający „cicho i głośno” (stąd nazwa fortepian).
Fortepian to instrument, którego standardowa skala sięga od A2 do c5. Liczy 88 klawiszy, a dźwięk z instrumentu uzyskujemy poprzez naciśniecie klawisza, który połączony jest z mechanizmem młoteczkowym uderzającym w strunę.

Wielkością fortepian ustępuje tylko organom, ale śmiało można powiedzieć, że ze względu na walory brzmieniowe oraz niezwykłe możliwości interpretacyjne jest największy!

Około 1747 roku sam genialny Johann Sebastian Bach zagrał na fortepianie zbudowanym przez Gottfrieda Silbermanna i był pod ogromnym wrażeniem możliwości technicznych tego instrumentu. Grał już wcześniej, ale instrumenty miały wiele niedociągnięć i dał sobie spokój.

W 1752 roku Samuel Crisp sprowadził do Anglii pierwszy fortepian, a zbudował go w Rzymie angielski mnich, ojciec Wood, według projektu wspomnianego Cristoforiego. W 1767 roku po raz pierwszy fortepian został użyty do akompaniamentu w londyńskim Covent Garden Theatre.

Najstarszym zachowanym polskim fortepianem jest fortepian stołowy sandomierskiego organmistrza Ignacego Skurskiego z 1774 roku. Skurski wykonał go dla klasztoru benedyktynek w Sandomierzu.

XIX wiek przyniósł rozkwit budownictwa fortepianów na ziemiach polskich, bo po co sprowadzać z zagranicy? Wytwórnie działały w Warszawie, Krakowie, Kaliszu, Wilnie, Lwowie, Poznaniu i wielu innych miastach. W niektórych było ich po kilka, gdyż fortepian stał się instrumentem bardzo powszechnie używanym w każdym bogatszym domu.

Na jakim fortepianie grał w Warszawie i Żelazowej Woli kilkuletni Fryderyk Chopin?

W domu rodzinnym początkowo uczył się gry od swojej matki, a następnie od profesjonalnego nauczyciela – Wojciecha Żywnego. Tam grano na fortepianach firmy Pleyel z Paryża. Taki instrument, na którym kładł palce nasz genialny kompozytor, znajduje się obecnie w Muzeum Podkarpackim w Krośnie. Wiemy też, że pierwszym instrumentem, na którym Fryderyk Chopin komponował, był fortepian firmy Buchholtz, zakupiony przez rodzinę Chopina po 1825 roku. Nasz geniusz miał wtedy 15 lat. Fortepian ten znajdował się w mieszkaniu rodziny w Pałacu Krasińskich. Ale już siedem lat wcześniej, w roku 1818 w „Pamiętniku Warszawskim” recenzent pisał o małym Frycku tak: prawdziwy geniusz muzyczny: nie tylko bowiem z łatwością największą i smakiem nadzwyczajnym wygrywa sztuki najtrudniejsze na fortepianie, ale nadto jest już kompozytorem kilku tańców i wariacji, nad którymi znawcy muzyki dziwić się nie przestają.

I potem już poszło! I to tak znakomicie, że muzyka Chopina, i fortepian jako instrument, cieszą ludzi na całym świecie. W Szczecinie tę radość daje nam między innymi cykl „Fryderyk Chopin w Willi Lentza – Dzieła Wszystkie”. To projekt, który przedstawia wszystkie dzieła Mistrza z Żelazowej Woli. Te koncerty to, nomen omen, preludium do Międzynarodowego Konkursu Pianistycznego imienia Fryderyka Chopina w Warszawie. Święto naszego giganta muzyki i fortepianów marek Steinway, Yamaha, Kawai i Fazioli. Bardzo czekam na te trzy tygodnie października!

A to czekanie umilę sobie wizytą w Willi Lentza 21 maja o godzinie 19-ej. Na fortepianie Steinway zagra świetny kompozytor, aranżer i pianista Aleksander Dębicz. W dorobku ma siedem albumów, unikatowe projekty muzyczne i współpracę z Jakubem Józefem Orlińskim w ramach projektu „#LetsBaRock”, a także wiele nagród i wyróżnień. Jako pianista koncertuje na całym świecie łącząc w repertuarze interpretacje klasycznych dzieł z improwizacją i autorską muzyką. Mogę się założyć, że nawiązań do Chopina też nie zabraknie!