Newsletter Willi Lentza! Zachęcamy do zapisów! Szczegóły
Terminy zwiedzania uległy zmianie! Zapraszamy do zapoznania się z marcowym grafikiem. Zwiedzanie
Zapraszamy do udziału w konkursie SAXandVILLAS 2025. Szczegóły
Ikony kultury. Sinatra Out Of Lights. Zapowiedź koncertu
Wernisaż wystawy Eonflux. Zapowiedź wydarzenia
Latin Jazz Willa. Marita Albán Juárez Quartet. Zapowiedź koncertu
Ad Astra. Wariacje Goldbergowskie. Zapowiedź koncertu
Koncert Pasyjny. Oratorium Josepha Haydna. Siedem Ostatnich Słów Chrystusa Na Krzyżu. Zapowiedź koncertu
Kolekcja Doeringów pod lupą. Historia pewnej znajomości – nie tylko o obrazach Carla Schucha. Zapowiedź wydarzenia
Dźwięk. Wykład prof. Stefana Weyny. Zapowiedź wydarzenia
Ad Astra. Premiera i gwiazdy. Victoria w Willi Lentza. Zapowiedź koncertu
Fryderyk Chopin w Willi Lentza. Dzieła wszystkie. Wojciech Kubica Relacja
1888. Willa miłości. Powrót spektaklu! Zapowiedź wydarzenia
Felietony | Monika Gapińska

Czy jesteś akompaniatorem? Na pewno!

Ogromnie szanuję akompaniatorów. Ludzi, którzy stoją w drugim rzędzie. Mimo umiejętności, zwykle nabywanych podczas długiej i ciężkiej nauki w akademiach muzycznych, to właśnie akompaniatorzy zgadzają się z tym, by nie być na pierwszym planie i by to nie na nich spadał cały splendor podczas występu.
Miałam to szczęście, że spotkałam w swoim życiu wyłącznie świetnych akompaniatorów – nie tylko mistrzów w swoim fachu, ale ludzi, dla których praca jest też misją. Jestem bowiem mamą dziecka, które przeszło przez wszystkie szczeble szkolnej edukacji muzycznej. Wiązały się z tym oczywiście koncerty oraz udział w konkursach. Podczas takich wydarzeń córce zawsze towarzyszyła akompaniatorka. Ta z czasów podstawówki była fantastyczna. To ona była pocieszycielką, kiedy coś dziecku nie wychodziło na scenie i "ratowniczką" występu, gdy mała instrumentalistka zapomniała fragmentu utworu albo się pomyliła podczas gry. To również akompaniatorka córki znała magiczne sztuczki na to, by zmniejszyć tremę dziecka przed wyjściem na scenę albo – tak było, naprawdę! – co zrobić, kiedy sceniczna sukienka się elektryzuje, co stawało się dużym dyskomfortem w trakcie koncertu.

Teraz czas na wytłumaczenie się z tytułu tego felietonu. Wyobrażam sobie, że po jego przeczytaniu wielu z Państwa było zdezorientowanych o co tej autorce może chodzić. Spieszę zatem z wyjaśnieniem. Otóż w życiu rodzinnym i zawodowym wielu z nas jest "akompaniatorami", którzy z drugiego rzędu pomagają innym rozwinąć skrzydła. Każdy rodzic, który mobilizuje swoje dzieci do rozwijania pasji: wozi na lekcje baletu, plastyki czy tańca, treningi sportowe oraz zajęcia pływackie, jak też kibicuje podczas zawodów sportowych czy piecze muffinki na szkolne imprezy, to taki domowy "akompaniator". W pracy bywamy "akompaniatorami" stażystów i innych młodych ludzi, którym pomagamy wejść w życie zawodowe i uniknąć wpadek. Czasem stajemy również w drugim rzędzie, jak akompaniatorzy właśnie, by gwiazdami mogli być nasi szefowie, kierownicy działów, dyrektorzy, prezesi... Niektórzy pewnie by woleli zmienić swoje miejsce w szeregu na przód, ale to już temat na inny felieton...

W każdym razie – ja bardzo lubię być domowym "akompaniatorem" swojego dziecka, nie mam zamiaru "gwiazdorzyć". A skoro o gwieździe i akompaniatorze mowa, to koniecznie wybierzcie się na spektakl w Willi Lentza, zatytułowany właśnie... "Akompaniator". Zapewniam, że zachwyci Was tytułowa rola Olka Różanka!