Newsletter Willi Lentza! Zachęcamy do zapisów! Szczegóły
Terminy zwiedzania uległy zmianie! Zapraszamy do zapoznania się z kwietniowym grafikiem. Zwiedzanie
Zapraszamy do udziału w konkursie SAXandVILLAS 2025. Szczegóły
Ikony kultury. Sinatra Out Of Lights. Zapowiedź koncertu
Wernisaż wystawy Eonflux. Zapowiedź wydarzenia
Latin Jazz Willa. Marita Albán Juárez Quartet. Zapowiedź koncertu
Ad Astra. Wariacje Goldbergowskie. Zapowiedź koncertu
Koncert Pasyjny. Oratorium Josepha Haydna. Siedem Ostatnich Słów Chrystusa Na Krzyżu. Zapowiedź koncertu
Kolekcja Doeringów pod lupą. Historia pewnej znajomości – nie tylko o obrazach Carla Schucha. Zapowiedź wydarzenia
Dźwięk. Wykład prof. Stefana Weyny. Zapowiedź wydarzenia
Ad Astra. Premiera i gwiazdy. Victoria w Willi Lentza. Zapowiedź koncertu
Fryderyk Chopin w Willi Lentza. Dzieła wszystkie. Wojciech Kubica Relacja
1888. Willa miłości. Powrót spektaklu! Zapowiedź wydarzenia
Felietony | Monika Gapińska

Hugh Grant i szczeciński Westend

Jakie masz plany na majówkę? – co roku w kwietniu niezliczone razy słyszę to pytanie. Zwykle na koniec rozmów telefonicznych, zarówno prywatnych, jak i służbowych. O majówkowe plany byłam też w tym roku pytana u manikiurzystki, w piekarni i w sklepie mięsnym...
Czasem mam wrażenie, że wyjazd w pierwszym tygodniu maja stał się niejako powinnością społeczną, wręcz obowiązkiem obywatelskim. Nieważne gdzie, czy do Szklarskiej Poręby czy do Toskanii, ale po prostu należy przed 1 maja spakować walizki i przemieścić się gdziekolwiek. Byle daleko od domu, od ulubionej, wysiedzianej kanapy, od literackiego stosu wstydu przy łóżku i od balkonu, na którym dopiero co posadziliśmy kwiaty w donicach.

Tymczasem pozostanie na majówkę w Szczecinie jest znakomitym pomysłem, hołubionym przeze mnie od dawna. Corocznie dzielę sobie wolne dni na te spędzane leniwie i na te bardziej aktywne. Jak lenistwo, to wiadomo – w domu, z książką na owej wysiedzianej i podrapanej przez kota kanapie albo na balkonie, jeśli pogoda pozwala. Z kolei w dni aktywne urządzam sobie piesze wycieczki po... własnym mieście. W codziennym bowiem pędzie, do pracy, z pracy, na zakupy, i tak dalej, wielu z nas przemierza tę samą trasę, nie mając w ogóle pojęcia, jak zmieniają się nieodwiedzane – czasem latami – miejsca czy nawet całe dzielnice we własnym mieście. Stąd majówka jest doskonałym czasem na takie niespieszne spacery, by choćby zobaczyć jak teraz wyglądają nadodrzańskie bulwary (i czy są tu nadal "grzędy dla młodzieży", jak żartuje moja znajoma), gdzie najpiękniej zakwitły magnolie czy jakie nowe lodziarnie zostały otwarte.

Mnie w tym roku do majówkowej wycieczki po Szczecinie zainspirowała publikacja wydana właśnie przez Willę Lentza: "Dziedzictwo Architektoniczne Szczecina 1.1 – Wille Łękna". Z tą książką pod pachą zamierzam przejść przedwojenny, szczeciński Westend, czyli dawniej ekskluzywną dzielnicę willową. Jak się bowiem okazuje, piękne budynki, które dotąd tak beznamiętnie mijałam, a w których są obecnie np. przychodnie, restauracje, przedszkola, szkoły czy banki, były niegdyś rezydencjami najbogatszych mieszkańców Stettina. Właśnie ze wspomnianego wydawnictwa można się dowiedzieć, kim byli ich właściciele oraz w jakich okolicznościach zostały kupione, wybudowane albo przebudowane. Ot, choćby jest tu mowa o... dwóch willach Augusta Lentza. Zresztą, takich ciekawostek, dotąd mi w ogóle nieznanych, jest tu cała masa. Podczas finisażu wystawy dotyczącej willi Łękna (właśnie w Willi Lentza przy alei Wojska Polskiego), opiekun merytoryczny tej ekspozycji – Paweł Gut, opowiadał choćby o tym, co Szczecin ma wspólnego z Hugh Grantem, a dokładniej z postacią przez niego graną w filmie "Notting Hill". Otóż londyński szeregowiec, w którym Hugh Grant mieszkał z szalonym współlokatorem i do którego zaprosił Julię Roberts, jest bliźniaczo podobny do budynków, które budowano na przedwojennym Westendzie...

Miłej majówki!