Felieton | Autorka: Monika Gapińska
W środku sezonu podsumowań
Konkursy, plebiscyty, rankingi... Jesteśmy właśnie w środku sezonu, w którym sztuka niemalże staje w szranki na najrozmaitsze podsumowania. Wszystko zaczęło się wczesną jesienią. Wtedy w Polsce uznani recenzenci opublikowali rankingi najlepszych aktorów teatralnych. Potem był ogrom literackich podsumowań, z ogłoszeniem tegorocznej laureatki Nobla na czele. A przed nami... Oj, sporo jeszcze wszelakich podsumowań, które zakończą się dopiero wiosną. Wtedy właśnie wręczone zostaną nagrody przemysłu filmowego, czyli marcowe Oscary. Potem minie zaledwie kilka miesięcy i ten swoisty "festiwal podsumowań" zacznie się od początku.
Wszelkie konkursy, rankingi czy plebiscyty, w których oceniane są wytwory z różnych dziedzin sztuki, od zawsze budziły liczne dyskusje, a nawet kontrowersje. Przeciwnicy owych podsumowań często podkreślają, że służą one głównie tym, którzy na owej sztuce zarabiają. Ot, choćby w przypadku literatury, to wydawnictwa, a filmu – dystrybutorzy kinowi oraz właściciele serwisów streamingowych. No cóż, trudno nie przyznać tu racji tym, którzy stawiają takie tezy, ale... No właśnie, wygrana w konkursie czy plebiscycie często staje się przecież trampoliną do rozwinięcia się czyjejś kariery i do zmiany, na lepsze, jego życia zawodowego. To z pewnością jest ta bardziej wartościowa część rozmaitych rankingów.
W środku tego "festiwalu podsumowań" jest nie tylko artysta, który jest oceniany, ale też odbiorca. Ten, który ma zasadniczy wpływ na to, jak część rankingów wygląda. Wiele bowiem z plebiscytów czy konkursów nagradza twórców w dwojaki sposób. Są to zatem nagrody przyznawane przez jurorów/kapitułę/radę, a druga to laury, którymi artyści są doceniani przez odbiorców. Tak jest w konkursach literackich, podsumowaniach filmowych czy teatralnych.
Podobna formuła obowiązuje w trwającym właśnie plebiscycie teatralnym pn. Bursztynowy Pierścień. To konkurs odbywający się od 1965 roku, choć z przerwą w latach osiemdziesiątych. W pierwszych dekadach w plebiscycie brano pod uwagę wyłącznie teatry szczecińskie, by potem rozszerzyć konkurs na całe województwo zachodniopomorskie. Tu warto warto przypomnieć kilka faktów z historii Bursztynowego Pierścienia. Otóż w pierwszej edycji nagrodzono dwie aktorki i dwóch aktorów: Mirosławę Lombardo, Irenę Brodzińską, Andrzeja Kopiczyńskiego i Zygmunta Apostoła. W latach 60. i 70. sporadycznie Bursztynowy Pierścień przyznawano aktorom, którzy tylko gościnnie występowali na szczecińskich scenach. Stąd otrzymali te nagrody m.in. Hanka Bielicka i Daniel Olbrychski.
W tym roku podsumowanie wspomnianego plebiscytu odbędzie się w Willi Lentza. Zgodnie bowiem z tradycją konkursu, miejscem gali jest ta instytucja, której spektakl w ubiegłym roku został laureatem publiczności i otrzymał tytuł najlepszego spektaklu sezonu artystycznego. Rok temu zatem widzowie nagrodzili, podczas głosowania m.in. SMS – owego, przedstawienie Willi Lentza: "Frida. Kolekcjonerka z Westendu" w reżyserii Arkadiusza Buszki. Jeśli jeszcze Państwo nie widzieli tego przedstawienia, ze znakomitą rolą Olgi Adamskiej, warto się wybrać w najbliższym czasie. Zwłaszcza że spektakl będzie grany już 9 grudnia, oczywiście w Willi Lentza.
W środku tego "festiwalu podsumowań" jest nie tylko artysta, który jest oceniany, ale też odbiorca. Ten, który ma zasadniczy wpływ na to, jak część rankingów wygląda. Wiele bowiem z plebiscytów czy konkursów nagradza twórców w dwojaki sposób. Są to zatem nagrody przyznawane przez jurorów/kapitułę/radę, a druga to laury, którymi artyści są doceniani przez odbiorców. Tak jest w konkursach literackich, podsumowaniach filmowych czy teatralnych.
Podobna formuła obowiązuje w trwającym właśnie plebiscycie teatralnym pn. Bursztynowy Pierścień. To konkurs odbywający się od 1965 roku, choć z przerwą w latach osiemdziesiątych. W pierwszych dekadach w plebiscycie brano pod uwagę wyłącznie teatry szczecińskie, by potem rozszerzyć konkurs na całe województwo zachodniopomorskie. Tu warto warto przypomnieć kilka faktów z historii Bursztynowego Pierścienia. Otóż w pierwszej edycji nagrodzono dwie aktorki i dwóch aktorów: Mirosławę Lombardo, Irenę Brodzińską, Andrzeja Kopiczyńskiego i Zygmunta Apostoła. W latach 60. i 70. sporadycznie Bursztynowy Pierścień przyznawano aktorom, którzy tylko gościnnie występowali na szczecińskich scenach. Stąd otrzymali te nagrody m.in. Hanka Bielicka i Daniel Olbrychski.
W tym roku podsumowanie wspomnianego plebiscytu odbędzie się w Willi Lentza. Zgodnie bowiem z tradycją konkursu, miejscem gali jest ta instytucja, której spektakl w ubiegłym roku został laureatem publiczności i otrzymał tytuł najlepszego spektaklu sezonu artystycznego. Rok temu zatem widzowie nagrodzili, podczas głosowania m.in. SMS – owego, przedstawienie Willi Lentza: "Frida. Kolekcjonerka z Westendu" w reżyserii Arkadiusza Buszki. Jeśli jeszcze Państwo nie widzieli tego przedstawienia, ze znakomitą rolą Olgi Adamskiej, warto się wybrać w najbliższym czasie. Zwłaszcza że spektakl będzie grany już 9 grudnia, oczywiście w Willi Lentza.