Newsletter Willi Lentza! Zachęcamy do zapisów! Details
The visiting dates have changed! We invite you to see the November schedule. Tours
Frida. Kolekcjonerka z Westendu. Zapowiedź spektaklu
Pałac w Willi. Zapowiedź spektaklu
Tydzień Friedrichowski. Caspar David Friedrich – Romantyk z Pomorza. Zapowiedź wydarzenia
Feuilletons | Monika Gapińska

Postanowione, że postanowień nie będzie

Lada moment media społecznościowe zaleje fala postanowień noworocznych. O swoich postanowieniach napiszą influencerzy, blogerzy, celebryci. Zapewne nie znajdą się tam zwyczajne, przyziemne postanowienia, typu: nie będę pochłaniać na raz całego pięterka ptasiego mleczka, mój rower treningowy przestanie być wyłącznie wieszakiem na ubrania, od stycznia będę oglądać seriale bez podjadania czipsów albo przeczytam wszystkie książki Olgi Tokarczuk, bo nie wypada ich nie znać (choć bym wolał/wolała kryminały Remigiusza Mroza...). Postanawiać też trzeba przecież umieć! Nie wystarczy wziąć kartki do ręki i nabazgrać tam całą długą listę. Taka metoda, jak się okazuje, jest absolutnie staroświecka.
Żartuję tu sobie, bowiem znalazłam w internecie porady specjalistów od coachingu, dotyczące postanowień noworocznych. Oni właśnie doradzają choćby: wybierz maksymalnie pięć najważniejszych postanowień noworocznych, nie wyznaczaj sobie jednocześnie kilkudziesięciu celów albo potraktuj każde noworoczne postanowienie jako osobny projekt. Jeśli porady coachów Państwa nie przekonają, można skorzystać z innych internetowych podpowiedzi, które w tym roku wyjątkowo "obrodziły" (zapewne napisane przez speców od marketingu), np. "Nowy rok, nowa ja – postanowienia noworoczne", "15 pomysłów na postanowienia noworoczne", "Postanowienia noworoczne 2023: ciekawe i dowcipne przykłady", "Postanowienia noworoczne, czyli nowe życie od 1 stycznia" i – to mój ulubiony tytuł garści porad znalezionych w internecie – "Jak zwiększyć o 74 proc. szansę spełnienia postanowień noworocznych" (cały czas zachodzę w głowę, czemu to akurat 74 procent?!).

Mnie co roku przez zaledwie krótką chwilę udziela się ta atmosfera przymusu posiadania postanowień noworocznych. Myślę, że nie jestem w tym odosobniona. Bywało zatem, że od 1 stycznia miałam chudnąć na potęgę, uprawiać regularnie sport i odżywiać się nawet lepiej niż zalecają dietetycy. Nic z tego nie wyszło... Choć jest jedno postanowienie, które udało mi się osiągnąć. Nawet z tzw. górką! Otóż za namową nastoletniej pociechy, ściągnęłam na telefon aplikację o nazwie Goodreads, w której na początku 2022 roku ustawiłam "licznik" na to, ile planuję przeczytać książek od stycznia do grudnia. Założyłam zatem, że 70 książek jestem w stanie przeczytać przez 365 dni. Tymczasem we wrześniu "licznik" pokazał, iż cel osiągnęłam. No i "bił" dalej. Tym sposobem, niemal jak Mateusz Birkut z "Człowieka z marmuru" Wajdy, osiągnęłam może nie tyle co on, czyli dwieście procent normy, ale sporo ponad setkę. Dokładniej – prawie 150 proc. To też całkiem nieźle, prawda?

Na 2023 rok postanowienia noworoczne sobie odpuszczam, nawet te czytelnicze. To już postanowione!

Do zobaczenia zatem mili Państwo w Willi Lentza – szefowa instytucji zaplanowała w 2023 roku mnóstwo fantastycznych wydarzeń, będzie się na czym spotykać. Do siego roku!