Newsletter Willi Lentza! Zachęcamy do zapisów! Szczegóły
Terminy zwiedzania uległy zmianie! Zapraszamy do zapoznania się z lutowym grafikiem. Zwiedzanie
Zapraszamy do udziału w konkursie SAXandVILLAS 2025. Szczegóły
Fryderyk Chopin w Willi Lentza. Dzieła wszystkie. Aleksandra Świgut i Nordic Ensemble Relacja

VOICE and VILLAS 2025

O projekcie...

SAXandVILLAS 2025

O projekcie...

''Szczecin w malarstwie prze...

O projekcie...

Willa Lentza 3D

Obejrzyj...

Najbliższe wydarzenia

Jutro, Wt, 25/02
12:00
Zwiedzanie indywidualne
14:00
Zwiedzanie indywidualne

Aktualności

Felieton | Autor: Janusz Wilczyński

Dwie wille i kompozytor

Tak, muszę to wyznać: jestem uzależniony. Od Tatr i Zakopanego. Dlatego co najmniej raz w roku mam imperatyw kategoryczny: pojechać na Podhale. Gdy już tam jestem, witam się spojrzeniem z majestatycznym „Śpiącym Rycerzem”, czyli Giewontem, którego strome urwiska schodzą ku Dolinie Strążyskiej. A gdy tylko na kwaterze złożę walizkę, przebieram się w turystyczne ciuchy, po czym, sapiąc niczym parowóz (a mimo to szczęśliwy), wchodzę tak wysoko jak się da i chłonę majestat skalistych grani oraz szczytów. Wdycham kryształowe powietrze, tonę w kosodrzewinie albo śnieżnej zaspie, gdy pora roku sprzyja. Potem, na miękkich ze zmęczenia nogach, schodzę do „Zakopca”, zasiadam w regionalnym barze i zajadam kwaśnicę z grulami. A gdy sezon – rydze prosto z patelni. Kiedy już zregeneruję nadwątlone siły, idę na ulicę Kasprusie.
Felieton | Autorka: Monika Gapińska

Koszmar czy ideał przewodnika turystycznego? Oby to drugie!

Pamiętasz, jak w Malborku zapytałaś przewodniczkę, gdzie Krzyżacy mieli ubikację? – usłyszałam niedawno od kolegi, z którym w dzieciństwie byłam kilka razy na letnich koloniach. Nasi ojcowie pracowali w tej samej firmie, zatem niemal co roku spotykaliśmy się na tych trzytygodniowych wyjazdach "z zakładu pracy". Tak, tak, przyznaję: na wycieczkach byłam tym dzieckiem, które szło najbliżej przewodnika (żeby nie uronić ani jednego słowa z jego opowieści o oglądanych miejscach) i które zadawało mu mnóstwo pytań. Może zbyt dużo...
Relacja z wydarzeń

Kochamy Książki 2.0 oraz koncert Martyny Jakubowicz

W czwartek (15.02.2024), odbyło się kolejne wydarzenie realizowane w ramach cyklu KOCHAMY KSIĄŻKI (już drugie w tym roku – po styczniowym spotkaniu literackim z M. Meleckim, D. Pawelcem i K. Wojtyłą).

Licznie przybyli na spotkanie z pisarzami czytelnicy, z zadowoleniem przyjęli możliwość uczczenia w doborowym towarzystwie, przedłużonego o jeden dzień Walentynkowego Święta Miłości.
Relacja z koncertu

Juvenum Hortus. Zuzanna Sejbuk

W sobotę (10.02.2024), w cyklu JUVENUM HORTUS wystąpiła Zuzanna Sejbuk. Udział w koncercie był dla laureatki VII Zachodniopomorskiego Konkursu Pianistycznego, organizowanego w roku 2023 roku przez Centrum Edukacji Artystycznej w Warszawie oraz Zespół Państwowych Szkół Muzycznych im. Feliksa Nowowiejskiego w Szczecinie nagrodą od Willi Lentza za zdobycie GRAND PRIX.
Felieton | Autor: Janusz Wilczyński

Książki na żywo

Internet to wspaniały wynalazek. Pozwala spotkać drugiego człowieka, który przebywa w innej przestrzeni. Jednak moim zdaniem spotkanie twarzą w twarz niesie więcej pozytywnej energii, uruchamia wszystkie zmysły, w tym zmysł szósty, czego nie daje meeting w sieci. Szósty zmysł pozwala wyczuć to „coś” nieuchwytnego – klimat, nastrój, aurę bezpośredniego spotkania. Takich atrakcji nie ma, gdy dzieli nas ekran komputera czy smartfona.
Relacja z wydarzenia

Król Danii Fryderyk X w Willi Lentza

W piątek 2 lutego 2024 roku Willa Lentza gościła niezwykłą Osobistość – na zaproszenie Prezydenta Miasta Piotra Krzystka odbył się tu lunch, wydany na cześć JKM Fryderyka X. Był to jeden z elementów oficjalnej wizyty króla Danii w Szczecinie. W lunchu uczestniczyli przedstawiciele Miasta Szczecin, Województwa Zachodniopomorskiego (władze państwowe i samorządowe), Ambasady Królestwa Danii, Konsul Honorowy Królestwa Danii w Szczecinie oraz inne osobistości życia gospodarczo-politycznego naszego miasta. Wyszukane menu zostało przygotowane przez kucharzy hotelu Radisson Blu, a wnętrza zabytkowej willi zostały specjalnie na tę okoliczność ozdobione pięknymi kompozycjami kwiatowymi.
Relacja z wydarzenia

Wspomnienie z premiery (2.02.2024) – María de Buenos Aires. Willa Argentyna

Wspomnienie z premiery (2.02.2024).

María de Buenos Aires. Willa Argentyna

Relacja z wydarzenia

Premiera. Maria de Buenos Aires. Willa Argentyna

W piątek (2.02.2024) oraz sobotę (3.02.2024), sztandarowe dzieło Astora Piazzolli „María de Buenos Aires”, skomponowane do libretta urugwajsko-argentyńskiego poety Horacia Ferrera zostało zaprezentowane w Willi Lentza. Utrzymana w stylu tanga nuevo opereta odkryła przed słuchaczami mroczne dzielnice Buenos Aires i porwała w takt charakterystycznego dla Ameryki Południowej rytmu zniewalającego tańca.
Felieton | Autorka: Monika Gapińska

Przyszło nowe, czyli bookstagramerzy kontra recenzenci

"Dzięki tej książce uwolnisz się od traum, które oplatają twoje życie niczym korzenie" – taką oto wiadomością przywitała mnie dziś skrzynka mailowa, a dokładniej temat e-maila, który otrzymałam. Z racji, że lubię być na bieżąco w ofercie wydawnictw książkowych, jestem zapisana do sporej ilości tzw. newsletterów tychże firm. Stąd codziennie jestem namawiana – poprzez wiadomości e-mailowe – do zakupu kolejnych książek, z czego dość często, sądząc po ciągłych brakach w portfelu, korzystam. Ale – co istotne – w zależności od pomysłu marketingowego wydawnictwa, raz obiecuje mi się np. po prostu miłe spędzenie czasu przy lekturze, innym razem doznania niemal metafizyczne albo to, że wraz z nabyciem tego czy innego tytułu zacznę bardziej refleksyjnie podchodzić do swojego życia. Czasem wydawnictwo zapewnia, że książka ma lepsze działanie niż wizyta na kozetce u psychoterapeuty, bo ma mnie na przykład uwolnić od traum.
Felieton | Autor: Janusz Wilczyński

Tango, długo nic i taniec

Należę do elitarnego grona osób, którym muzyka w tańcu nie przeszkadza. Ona jest osobnym bytem i ja osobnym. Dlaczego? Otóż taniec zmusza mnie do tak silnej koncentracji, że lepiej nie próbować razem ze mną w parze realizować tego sposobu osiągania przyjemności i odprężenia. Żadnego odprężenia ze mną w pląsach na horyzoncie nie widać. Daremny trud, orka na ugorze i zmagania strongmenów w jednym. Z powodu porachunków z muzyką, gmatwaniny kroków i pogoni za rytmem, nie będę z partnerką w tańcu jak yin i yang, jak awers i rewers, jak alfa i omega. Za to bez większego problemu mogę nadepnąć na stopę, tudzież zadać niechcący cios łokciem albo kolanem. Tak! Nie podchodzić do mnie w tańcu! Patrzeć i obserwować. Zdumiewać się, jak można machać rękami i nogami, kołysać tułowiem, młynki głową kręcić, w (nie)takt muzyki. „Śpiewać każdy może” – stwierdzał kiedyś w piosence ze sceny Jerzy Stuhr. To i tańczyć każdy może „trochę, lepiej, lub trochę gorzej”, ale jednak!